Informacje o grze Tekken 7

Posted by Synthia on January 26th, 2021

Ciągle wzdychasz do Tekkena 3 i chce ciż się godny następca? Zagraj w Tekkena 7. Mordobicia 3D to dla ciebie niezbadany teren? Zagraj w Tekkena 7.

Mogłoby się wydawać, że dwa wymiary na ludzkie zdominowały gatunek konsolowych bijatyk. Soul Calibur nie daje znaku życia, o Virtua Fighter pamiętają tylko najzagorzalsi fani, Dead or Alive 5 obrał kurs na otwarte wody zwane "free to play", zaś Super Smash Bros., Dragon Ball Xenoverse czy nawalanki spod znaku Naruto Shippudden to natomiast kilka inna bajka. Obecnie oczy fanów mordobić są skierowane przede każdym w kierunku dwuwymiarowych tworów Capcomu (Street Fighter V, nadchodzący Marvel vs. Capcom: Infinite), NetherRrealm Studios (Mortal Kombat X, Injustice 2) i Arc System Works (Gulity Gear, BlazBlue), ale Namco Bandai ze naszym Tekkenem 7 właśnie udowodnił, że walka o tytuł Króla Żelaznej Pięści wciąż nie dobiegła końca. I toż odpowiednio najnowszy Tekken jest możliwość skupić na sobie radę weteranów serii kiedy i całych nowicjuszy, mających na efektowne walki oraz masę grze do poznania.

Od premiery kanonicznego poprzednika z "szóstką" w stopniu minęło już dziesięć lat (wersja arcade), co nic nie oznacza, że seria Tekken była cały atmosfera w tle. Namco Bandai przez ostatnią dekadę całkiem solidnie eksploatowało swoją flagową markę, wypuszczając kilka wersji Tekken 6 i Tekken Tag Tournament 2, tworząc karciankę, bijatykę free to play i kilka innych mniej lub bardziej udanych eksperymentów. Tekken 7 został stworzony do zarabiania w 2015 roku i jednak na wersję konsolową przyszło nam czekać przez dwa biega (po drodze pojawiła się rozszerzona edycja zarezerwowana dla salonów gier), to skutek końcowy nie pozostawia wątpliwości, że developer nie próżnował. Pobierz Gre Wyścigi

Tekken 7 to działa, na jaką warto było wyglądać niezależnie z tego, czy zjedliśmy zęby na ostatnich częściach, czy dopiero zaczynam naszą sprawę z ostatnią częścią; lubimy samotną naukę długich kombinacji, sieciowe turnieje, luźne wykonywanie na kanapie, czyli po prostu chcemy się przekonać, co słychać u patologicznej rodziny Mishima oraz reszty Tekkenowej ekipy. Najnowsze dziecko Namco Bandai to zwiększona, dopracowana oraz wypełniona po brzegi treścią gra, jaka nie pozwoli oderwać sie z konsoli (albo peceta) przez duży okres. Nie wszystko się udało oraz dużo elementów ważna by przedstawić w normalniejszy sposób, ale pomimo wad Tekken 7 to mocny chętny do tytułu najlepszej bijatyki tych lat.

Że byliśmy jak do działania z Turniejem o Tytuł Króla Żelaznej Pięści, to partia w Tekken 7 nie powinna stanowić dla was zaskoczeniem. Toż w dalszym rozwoju trójwymiarowa bijatyka, w jakiej przewidują się m.in. side-stepy, juggle oraz długie kombinacje ciosów – jeżeli przywykliście do Street Fightera czy Mortal Kombat, toż potrzebujecie zapomnieć o wielkich projectile'ach i zarządzaniu ćwierć/półkółek na padzie. Kule ognia czasami przelecą przez ekran (głównie za sprawą gościnnego występu Akumy), jednak takie ciosy wybór nie są esencją gry w sztuce Namco Bandai.

Tekken 7 zachował ducha wcześniejszych odsłon, co nie oznacza, że obyło się bez rozwinięcia (oraz tak już dużo skomplikowanego) systemu. Przykładem są nowe technologii odpalane w stylu Rage, czyli Rage Art i Rage Drive. Że nasz zawodnik zbiera baty, i życie uszczupli mu się do jakiś 25 procent, możemy wygrać ze określonego ciosu (Rage Art), jaki stanowi tym cięższy, im nieco energii uważa się na pasku życia. Alternatywą dla Rage Art jest Rage Drive – potężna, jednak często ryzykowna technika, która mówi nasze "życie" niebieską aurą spowijającą naszego zawodnika. Kolejną ciekawostką jest Power Crusher – technika pochłaniająca ciosy mid i high, ale wykonująca z ciosami low i rzutami. Całe te zmian są doskonałe rozwinięcie Tekkenowej mechaniki a co najważniejsze, nie są istotne wyłącznie dla weteranów serii. Przykładowo Rage Arts można przypisać do jakiegoś przycisku, dzięki czemu nawet największy laik, który pozna swoją zasadę działania Rage Mode, będzie mógł odpalić widowiskową, oraz do ostatniego skuteczną technikę bez potrzeby zapamiętywania konkretnych sekwencji.

Widać wyraźnie, że Namco Bandai nie chciało kierować swojej gry wyłącznie fanom pamiętającym początki serii z 1994 (!) roku. Bo jednak więc oni najbardziej docenią starania developera, który wepchnął na płytę mnóstwo treści, niedzielny fan bijatyk również nie powinien narzekać na ekskluzywny styl również sprzedaż duży próg wejścia. Tekken 7 nie prowadzi za rączkę natomiast nie oferuje łopatologicznych tutoriali, ale obecność trybu Practice należy odpowiedzieć na plus. Przystępnym wprowadzeniem do świata Tekkena jest ponadto wyjątkowy tryb fabularny, który dodatkowo mówi co mało o konkretnych technikach. Jego istotną zaletą istnieje przecież – co oczywiste – opowiadanie historii rodu Mishima. Fabuła Tekkena 7 odbywa się po wydarzeniach z "szóstki", choć narracja nie jest banalna oraz lubi nas brać w przeszłość. Story Mode to naprawdę mieszanka filmików, statycznych obrazów z nudnym narratorem w podłożu oraz obowiązkowych pojedynków, na które wielu miłośników serii z pewnością ostrzyła sobie zęby. Niestety jednak sam pomysł zasługuje na pochwałę, wtedy w działalności nie istnieje obecnie tak różowo. Fajnie, że poznajemy dalsze losy (i czasem powracamy do historie) kultowych postaci, z patologiczną rodziną Mishimów na czele, jednak liczba absurdów, nudnych przerywników również nic niewnoszących walk sprawia, iż w skrajnym rozrachunku traktuję Story Mode jako zmarnowany potencjał również "radość" na indywidualny wieczór.

O dużo dużo podejmował się w obowiązkowym trybie Arcade, gdzie stajemy do wojny z pięcioma będącymi po sobie przeciwnikami. I teraz absolutnym strzałem w dziesiątkę wykazał się niepozorny Treasure Battle. Ta wiążąca zabawa liczy w gruncie sytuacji na rozgrywaniu kolejnych akcji również zdobywaniu skrzynek ze skarbami, w których znajdujemy lokalną walutę, elementy stroju czy inne upiększacze interfejsu. Niby nic wielkiego, tyle tylko, że Tekken 7 jest SILNY pod względem możliwości dostosowywania wyglądu sylwetce (dodatkowo nie tylko) do naszych potrzeb. To aktualnie nie obecne sezony, kiedy Jin skupiał się z samą klatą i ognistymi portkami, a Paul Phoenix był synonimem motocyklisty z ogromną blondfryzurą. W nowym Tekkenie możemy zmienić praktycznie wszystko w aparycji ulubionego zawodnika. Natomiast gdy myślicie, że Tekken Tag Tournament 2 na Wii U przesadzał, ubierając Ganryu w strój Bowsera albo Heihachiego w Mario, to gatunek zwariowania Tekkena 7 potrafi żyć dla was szokiem. Dość powiedzieć, iż w "siódemce" możemy kupować/odblokowywać okulary słoneczne, komiczne nakrycia głowy, sukienki (unisex), buty, karabiny, zbroje oraz wszą masę zakręconych dodatków w języku wielkiej pizzy przyklejonej do pleców naszego pupila. Poszerzanie kolekcji akcesoriów dodatkowo elementów garderoby to wbrew pozorom świetna zabawa, oczywiście pod warunkiem, iż nie jesteśmy purystami przyzwyczajonymi do klasycznego wyglądu poszczególnych bohaterów. Tak czy inaczej, Treasure Battle może wciągnąć na dalekie godziny a stanowi pełną odskocznią od nowych trybów. Zdobycie każdych przedmiotów zajmuje prawdopodobnie absurdalną ilość czasu, choć można napotkać w necie na łatwą drogę zarabobienia fortuny w Treasure Battle bez konieczności rozgrywania kolejnych etapów. Wystarczy mieć kontroler z opcją turbo, wybrać Katarinę również wykonać, by wszystek czas spamowała combo 44444.

Tekken 7 stanowi pełną ofertą dla samotników, jednakże nie odda się ukryć, że esencją wszelkich bijatyk są starcia z żywym przeciwnikiem. "Siódemka" ma w obecnym punkcie dużo do powiedzenia, również w grupie lokalnej (kanapowe granie smakuje jak wtedy) jak oraz online. Kilka dni po premierze matchmaking i lagi wynikające z połączenia sieciowego były bardzo trudne, ale trzeba być doskonałej zasadzie również mieć na ostatnie, że Namco Bandai będzie prowadziło strukturę sieciową, jaka z pewnością przyciągnie masę użytkowników. Bo jest tutaj wielu atrakcji: od szybkich, pojedynczych walk, przez walki rankingowe, aż po turnieje dla ośmiu graczy. Warstwa sieciowa Tekkena 7 jest jasna również otwarta dla użytkownika, który może podejrzeć stopień zaawansowania przeciwnika również energię jego sygnału. Możliwość zakładania własnych turniejów, dla panów z listy znajomych czy zupełnie obcych graczy, to inne świetne rozwiązanie. Krótko mówiąc, Tekken 7 ma wszystko, czego bym sobie życzył po sieciowej bijatyce. Również że tylko twórcy uporają się ze podstawowymi

Like it? Share it!


Synthia

About the Author

Synthia
Joined: January 15th, 2021
Articles Posted: 3

More by this author