Nowości jakie znajdziesz w Tekken 7

Posted by Lehto on March 16th, 2021

Ciągle wzdychasz do Tekkena 3 i pragnie ci się godny następca? Wygraj w Tekkena 7. Mordobicia 3D to dla ciebie niezbadany teren? Wygraj w Tekkena 7.

Potrafiło się wydawać, że dwa wymiary na odpowiednie zdominowały gatunek konsolowych bijatyk. Soul Calibur nie daje znaku życia, o Virtua Fighter mają tylko najzagorzalsi fani, Dead or Alive 5 obrał kurs na otwarte wody zwane "free to play", zaś Super Smash Bros., Dragon Ball Xenoverse czy nawalanki spod znaku Naruto Shippudden to natomiast nieco inna bajka. Obecnie oczy fanów mordobić są skierowane przede wszystkim w punkcie dwuwymiarowych tworów Capcomu (Street Fighter V, nadchodzący Marvel vs. Capcom: Infinite), NetherRrealm Studios (Mortal Kombat X, Injustice 2) i Arc System Works (Gulity Gear, BlazBlue), ale Namco Bandai ze naszym Tekkenem 7 właśnie udowodnił, że gra o tytuł Króla Żelaznej Pięści też nie dobiegła końca. Oraz toż tylko najnowszy Tekken jest możliwość skupić na sobie radę weteranów serii kiedy również pełnych nowicjuszy, liczących na efektowne akcji i masę gry do poznania.

Od premiery kanonicznego poprzednika z "szóstką" w stopniu minęło już dziesięć lat (wersja arcade), co zupełnie nie oznacza, że seria Tekken stała cały moment w tle. Namco Bandai przez tą dekadę całkiem solidnie wykorzystywało swoją flagową markę, wypuszczając kilka wersji Tekken 6 i Tekken Tag Tournament 2, tworząc karciankę, bijatykę free to play oraz kilka innych mniej czy dużo atrakcyjnych eksperymentów. Tekken 7 został odpowiedni do występowania w 2015 roku i jednak na wersję konsolową przyszło nam czekać przez dwa lata (po drodze pojawiła się rozszerzona edycja zarezerwowana dla salonów gier), to wynik końcowy nie pozostawia wątpliwości, że developer nie próżnował.

Tekken 7 to działa, na którą warto było wyglądać niezależnie od tego, czy zjedliśmy zęby na starych częściach, czy tylko zaczynam naszą historię z tą linią; lubimy samotną naukę długich kombinacji, sieciowe turnieje, luźne chodzenie na kanapie, czy po prostu wybieramy się przekonać, co słychać u patologicznej rodziny Mishima oraz reszty Tekkenowej ekipy. Najnowsze dziecko Namco Bandai to zwiększona, dopracowana również dokonana po brzegi treścią gra, jaka nie pozwoli oderwać sie od konsoli (albo peceta) przez duży okres. Nie wszystko się udało oraz wiele elementów ważna by pokazać w normalniejszy droga, ale pomimo wad Tekken 7 to poważny kandydat do urzędu najlepszej bijatyki ubiegłych lat.

Jeśli mieliście wtedy do czynienia z Turniejem o Tytuł Króla Żelaznej Pięści, to walka w Tekken 7 nie winna stanowić dla was zaskoczeniem. To w dalszym rozwoju trójwymiarowa bijatyka, w której mierzą się m.in. side-stepy, juggle i duże kombinacje ciosów – jeżeli przywykliście do Street Fightera czy Mortal Kombat, więc musicie zapomnieć o wielkich projectile'ach i kręceniu ćwierć/półkółek na padzie. Kule ognia czasami przelecą przez ekran (głównie za sprawą gościnnego występu Akumy), a takie ciosy zdecydowanie nie są esencją gry w sztuce Namco Bandai. Gry Darmowe Sportowe

Tekken 7 zachował ducha wcześniejszych odsłon, co nie oznacza, że obyło się bez rozwinięcia (również właśnie już dużo trudnego) systemu. Przypadkiem są nowe techniki odpalane w systemie Rage, czyli Rage Art i Rage Drive. Jeśli nasz zawodnik zbiera baty, i życie uszczupli mu się do około 25 procent, możemy wygrać ze profesjonalnego ciosu (Rage Art), który stanowi aktualnym znaczniejszy, im trochę energii spotyka się na pasku życia. Alternatywą dla Rage Art jest Rage Drive – potężna, a często ryzykowna technika, która mówi swoje "zadanie" niebieską aurą spowijającą naszego zawodnika. Kolejną informacją jest Power Crusher – technika pochłaniająca ciosy mid i high, ale wykonująca z ciosami low i rzutami. Całe te zmianie są doskonałe rozwinięcie Tekkenowej techniki również co najistotniejsze, nie są istotne tylko dla weteranów serii. Przykładowo Rage Arts można przypisać do jakiegoś przycisku, dzięki czemu nawet największy laik, który pozna prostą zasadę działania Rage Mode, będzie mógł odpalić widowiskową, i do ostatniego skuteczną technikę bez potrzebie zapamiętywania konkretnych sekwencji.

Widać wyraźnie, że Namco Bandai nie chciało dedykować swojej gry wyłącznie fanom pamiętającym początki części z 1994 (!) roku. Bo jakoś więc oni daleko docenią starania developera, który wprowadził na płytę mnóstwo treści, niedzielny fan bijatyk oraz nie powinien narzekać na ekskluzywny styl również za wielki szczyt wejścia. Tekken 7 nie prowadzi za rączkę również nie oferuje łopatologicznych tutoriali, ale obecność trybu Practice należy zaliczyć na plus. Przystępnym włożeniem do świata Tekkena jest ponadto wyjątkowy tryb fabularny, który i mówi co chwila o jednych technikach. Jego istotną wartością istnieje jednak – co oczywiste – opowiadanie historii rodu Mishima. Fabuła Tekkena 7 rozgrywa się po wydarzeniach z "szóstki", choć narracja nie jest równa również akceptuje nas zabierać w przeszłość. Story Mode to formalnie mieszanka filmików, statycznych obrazków z zwykłym narratorem w otoczeniu i obowiązkowych pojedynków, na które wielu miłośników części z pewnością ostrzyła sobie zęby. Niestety jednak sam pomysł zasługuje na pochwałę, wtedy w realizacji nie istnieje obecnie tak różowo. Fajnie, że poznajemy dalsze losy (i czasem powracamy do historie) kultowych postaci, z patologiczną rodziną Mishimów na czele, jednak liczba absurdów, nudnych przerywników i nic niewnoszących walk sprawia, że w głównym rozrachunku traktuję Story Mode jako zmarnowany potencjał oraz "zabawę" na jeden wieczór.

O wiele lepiej podejmował się w normalnym trybie Arcade, gdzie stajemy do konkurencje z pięcioma będącymi po sobie przeciwnikami. A już absolutnym strzałem w dziesiątkę pokazałeś się niepozorny Treasure Battle. Ta uzależniająca zabawa liczy w gruncie sytuacje na rozgrywaniu kolejnych gier i zdobywaniu skrzynek ze skarbami, w których szukamy lokalną walutę, elementy stroju czy inne upiększacze interfejsu. Niby nic wielkiego, tyle tylko, że Tekken 7 jest DOSKONAŁY pod względem możliwości dostosowywania wyglądu stronie (i nie tylko) do naszych potrzeb. To aktualnie nie obecne okresy, kiedy Jin kojarzył się z samą klatą i silnymi portkami, a Paul Phoenix był synonimem motocyklisty z wielką blondfryzurą. W nowym Tekkenie możemy zmienić praktycznie wszystko w aparycji ulubionego zawodnika. A jeśli planujecie, że Tekken Tag Tournament 2 na Wii U przesadzał, ubierając Ganryu w strój Bowsera albo Heihachiego w Mario, to stopień zwariowania Tekkena 7 że istnieć dla was szokiem. Dość powiedzieć, iż w "siódemce" możemy kupować/odblokowywać okulary słoneczne, komiczne nakrycia głowy, sukienki (unisex), buty, karabiny, zbroje i całą masę zakręconych dodatków w kierunku wielkiej pizzy przyklejonej do pleców naszego ulubieńca. Poszerzanie kolekcji akcesoriów dodatkowo elementów garderoby to wbrew pozorom świetna zabawa, oczywiście pod warunkiem, że nie jesteśmy purystami przyzwyczajonymi do tradycyjnego wyglądu poszczególnych bohaterów. Tak czy inaczej, Treasure Battle może wciągnąć na długie godziny plus stanowi wysoką odskocznią z pozostałych trybów. Zdobycie każdych przedmiotów zajmuje prawdopodobnie absurdalną ilość czasu, jednak można spotkać w necie na linią metodę zarabobienia fortuny w Treasure Battle bez konieczności rozgrywania kolejnych etapów. Wystarczy mieć kontroler z propozycją turbo, wybrać Katarinę i wykonać, by cały czas spamowała combo 44444.

Tekken 7 stanowi pełną opcją dla samotników, natomiast nie da się ukryć, że esencją wszelkich bijatyk są starcia z żywym przeciwnikiem. "Siódemka" nosi w tym punkcie dużo do powiedzenia, zarówno w dziedzinie lokalnej (kanapowe granie lubi jak wtedy) kiedy oraz online. Kilka dni po premierze matchmaking i lagi płynące z połączenia sieciowego były bardzo silne, ale trzeba być prawidłowej nauk również wynosić na ostatnie, że Namco Bandai będzie rozwijało strukturę sieciową, która z pewnością przyciągnie masę użytkowników. Bo jest tutaj wielu atrakcji: od szybkich, pojedynczych walk, przez walki rankingowe, aż po turnieje dla ośmiu graczy. Warstwa sieciowa Tekkena 7 jest jasna i uprzejma dla klienta, który może podejrzeć stopień zaawansowania przeciwnika również szybkość jego sygnału. Możliwość realizowania własnych turniejów, dla przyjaciół z listy znajomych lub zupełnie obcych graczy, to kolejne świetne rozwiązanie. Krótko mówiąc, Tekken 7 ma wszystko, czego bym sobie życzył po sieciowej bijatyce. I jeśli tylko twórcy uporają się ze częstymi problemami

Like it? Share it!


Lehto

About the Author

Lehto
Joined: January 15th, 2021
Articles Posted: 4

More by this author