Mitchellowie kontra maszyny (2021) Trochę o filmie

Posted by Fredda on July 18th, 2021

Mitchellowie kontra maszyny to prawdziwa petarda. Obraz chodzi do posiadana najodpowiedniejszej animacji 2021 roku, jednak to zarówno czołówka wśród wszystkich filmów mających premierę w bieżącym roku. https://filmyzlektorem.pl/

Obraz Mitchellowie kontra maszyny zbiera doskonałe recenzje na wszystkim świecie, a ale również parę miesięcy temu nikt nie oczekiwałem na niego z wypiekami na osoby. Oczywiście ekipa realizacyjna bardzo dokładnie rokowała (film stworzyli ludzie odpowiedzialni za Spider-Man Uniwersum), jednak nie istniał wtedy obraz, który długo przed premierą promowano z dużym rozmachem. W 2020 roku nadeszła pandemia COVID-19 i Mitchellowie kontra maszyny poszli na półkę wraz z dziesiątkami innych zawieszonych produkcji. W sukcesie animacji Sony Netflix postanowił jednak wykonać cech i popularność mu zbyt to. Streamingowy potentat zakupił za grube miliony ten mały wizerunek dodatkowo stara wtedy właściwa decyzja. Dzięki niej nosi właśnie w domowej bibliotece samą z najbardziej wyszukanych produkcji dla wszystkiej rodziny.

Trailery zapowiadające Mitchellów nie oddawały tego, co w niniejszym filmie jest najodpowiedniejsze i najważniejsze. To niepowtarzalny spośród obecnych wypadków, jak to przejaw nie do kraju realizuje swoją karierę – zamiast podgrzewać emocje, wywoływał obojętność. Ot, kolejna à la pixarowska produkcja z poprawnie politycznym daniem również pewnymi żartami. W rzeczywistości film pokazałeś się czymś zupełnie innym, także w sprawy formy, kiedy oraz myśli. Pamiętajmy, że Spider-Man Uniwersum również w trailerze obiecywał coś inną atrakcję. Bogactwo wizualne i fabularne filmu nijak uważało się do bieżącego, co pokazano nam w kilkuminutowej zapowiedzi. Paradoksalnie ta tendencja wykonywa na pomoc filmu. Za wiele widzieliśmy zwiastunów obdzierających pracę z faktu zaskoczenia, a czasem z wszelkiej magii bycia z czymś nowym. Trailer Mitchellów zarysowywał jedynie główną oś fabularną, a więc, co najlepsze, widz doświadcza już podczas seansu.

Punkt rozwiązania jest zwykły również wcale standardowy. Rick to old-schoolowy miłośnik natury, który razem nie zna się odkryć w świecie innowacyjnych metody. Jego córka Katie jest pasjonatką internetu, portali społecznościowych oraz kultury youtube’a. Jak nietrudno się domyślić, para nie może znaleźć wspólnego języka. Rodzinkę dopełniają zakochany w dinozaurach syn i mama z zazdrością wyglądająca na doskonałą familię sąsiadów. Mitchellowie są sympatycznymi dziwakami, którzy zaczynają w podróż zdezelowanym samochodem głowy rodziny. Muszą odwieźć Katie na uczelnię, bo dziewczyna właśnie rozpoczyna studia. Wspólna wyprawa daleka istnieje z sielanki. Sytuacja wkrótce się pogarsza, bo oto zakłada się robo-apokalipsa. Sztuczna inteligencja przejmuje kontrolę nad światem i wybiera wszystkich pracowników. Oczywiście uchować udaje się jedynie Mitchellom, którzy tworzą walkę także o los ludzkości, jak oraz polskie więzy rodzinne.

Jesteśmy zatem dość tradycyjną historię o sile familii, pokonywaniu przeciwności stanu i przełamywaniu wewnętrznych barier. Główna oś fabularna nie jest bardzo zaskakująca, jednakże tymże, co wyróżnia Mitchellów na polu dziesiątek innych mainstreamowych animacji, są akcję również forma wypełniające klasyczną podróż z tematu I do momentu B. Oprawa audiowizualna, dialogi, postacie, poczucie humoru i meta-żarty to istotna rewelacja. Rozpoczynając seans animacji Sony, czujemy się tak, jakbyśmy przybyli do przeprowadzonej po brzegi lodziarni, w najbardziej niebezpiecznym lunaparku na świecie. Na wszelkim etapu czeka tutaj na nas pyszny smakołyk. W obrazie nie ma zmarnowanej sekundy. Wszystkie sekwencje chodzą w pracy wspaniałej rozrywki. Poszczególne sceny przepełnione są nieskrępowaną energią, która towarzyszy nam z pierwszych chwili, aż do ostatniej sceny. Film nie zachowuje się ani na sekundę, ale widz nie jest ciężki nagromadzeniem akcji. Chłoniemy wszystko, co się dzieje na ekranie, bo jest wówczas po prostu tak wyśmienicie dobre.

Że w ostatnie uwierzyć, jednakże w Mitchellach nie jest ani jednego przestrzelonego żartu. Film śmieje się również z internetowego nieogarnięcia starszego pokolenia, jak a z uzależnienia od wi-fi tych młodszych. Ostrze satyry zadaje celne ciosy, choć co ważne, nie ma tu za pieniądz złośliwości. Nikt tu nie jest przedstawiony w niekorzystnym świetle. Pewne tendencje traktowane zostają humorystycznie, a o krytykanctwie nie ma mowy. Ten stopień doskonale wpisuje się w dobry przekaz filmu. Finalnie przesłanie odkłada na konsensus pomiędzy tradycjonalistycznym a nowym zajrzeniem na utrzymanie. Dwie wizje świata mogą ze sobą koegzystować, co nie nie dla pełnych jest oczywiste. A tak optymistyczna animacja jest idealnym lekarstwu na pokoleniowe konflikty. Film świetnie przydaje się do obejrzenia przez wszą rodzinę. Po seansie na pewno zostanie nieco w górze również tym młodszym, kiedy również starym.

Mitchellowie kontra maszyny jest filmem świetnie wyważonym. Refleksyjne elementy nie trwają za długo i wciąż gotowe są celną oraz zabawną puentą. Autorowi nie marnują minut ekranowych, żeby wyjaśnić przyczyny robo-apokalipsy. Krótka prezentacja, kilkoro słów wprowadzenia również nagle stawiamy się w obrót akcji. Świetny rytm oraz ogromne tempo. Aż dziwo bierze, że olej nie traci przy tym tematyk. Mitchellów pod wieloma względami można porównać do Spider-Man Uniwersum. Dostępne jest bliskie przystąpienie do sekwencji akcji – rozrywkowe, kolorowe, wręcz komiksowe. Świetnie wypadają momenty, gdy grafika 3D zostaje ozdobiona dwuwymiarowymi motywami. Świetnie zbierają się również popkulturowe smaczki wyglądające na nas praktycznie na dowolnym kroku. Większość spośród nich skierowanych jest do poważnego widza, jednak wiele bez problemu odczytają nawet dzieci. To kolejna niewątpliwa wartość Mitchellów. Nikt nie traktuje tu najmłodszych pobłażliwie. Niektóre postmodernistyczne wstawki skierowane są bezpośrednio do nich, co istnieje spokojnym novum w takiej formule. Z czasów Shreka istniała wtedy natomiast domena starszych widzów, którzy nierzadko prowadzili swoim pociechom podczas oglądania „bajek dla niemowlęta”. Mitchellowie kontra maszyny pozwalają czytać między wierszami i najmłodszym. Miejmy okazję, że ta linia będzie utrzymywana w innych mainstreamowych dziełach dla całej rodziny.

Dokonaniem tej normy jest szczęśliwy voice acting. W pierwszych bohaterów zabierają się między innymi: Danny McBride, Eric André, Maya Rudolph i Olivia Colman. Aktorzy wykonują dobrą robotę, tylko tak właściwie toż nie oni są najważniejsi. Na owacje na stojąco zasługują zarówno realizatorzy odpowiedzialni za oprawę audiowizualną, kiedy oraz scenarzyści, którzy w grupy przypadków trafiają w dziesiątkę. Czuć, że twórcy zamontowaliśmy w współczesny cel serducho, wynikiem czego powstało dzieło z tak fantastyczną pozytywną energią. Animacja Mitchellowie kontra maszyny nie pozostaje w pompatyczne tony ani nie próbuje nas uświadamiać poprzez wzniosłe monologi bohaterów. Pomimo to danie realizuje swoją funkcję, a co najistotniejsze, doskonale harmonizuje z warstwą rozrywkową. Produkcja Sony, też jak Co w świadomości gra, jest najlepszym przedstawicielem nurtu wytyczającego nowe linii w animacjach dla całej rodziny. Takie filmy po prostu się pamięta!

Like it? Share it!


Fredda

About the Author

Fredda
Joined: January 5th, 2021
Articles Posted: 16

More by this author