I知 Thinking of Ending Things 2020 Opis filmu

Posted by Lasonya on March 12th, 2021

Może pora z tym skończyć (2020) - Czas trwania 2 godz. 14 min.

I’m Thinking of Ending Things 2020

Reżyseria: Charlie Kaufman

Scenariusz: Charlie Kaufman

Gatunek: Dramat

Produkcja: USA

Premiera: 28 sierpnia 2020 (świat)

Ocena użytkowników 7/10

Zmiana trasy przekształca podróż pewnej pary w przerażającą wyprawę przy głąb własnej psychiki. https://filmyzlektorem.pl/

To nie zostanie zaskoczenie: znany spośród mrocznych komedii, intelektualnych łamigłówek i narracyjnej perfekcji Charlie Kaufman po raz pozostały zrealizował dzieło, nieopodal którego niepodobna ukończyć obojętnie. Bez wątpliwości nie zaakceptować zabraknie widzów ochoczo zagłębiających się w psychodeliczny świat przedstawiony i analizujących tej kolejne warstwy. Pozostali po 10 minutach projekcji będą życzyć cieszącemu się (? ) statusem nierentownego geniusza filmowcowi, aby tytuł swojego nowego filmu potraktował w charakterze sugestię dotyczącą wzrostu dalszej kariery. Bez względu od tego, lub jesteście jego fanami, twórcy "Synekdochy. Nowego Jorku" trzeba przekazać sprawiedliwość: biorąc dzięki warsztat książkę kanadyjskiego autora, udowadnia, hdy należy do wąskiego mrowiska scenarzystów, którzy z przeciętnego czytadła do pociągu potrafią stworzyć hipnotyzującą, choć niekoniecznie łatwą w odbiorze historię.

Kaufman przechowuje szkielet opowieści Iaina Reida, odhaczając najistotniejsze punkty na fabularnej osi czasu, lecz nie trzyma się literackiego pierwowzoru niewolniczo. Prosta opowieść na temat chłopaku i dziewczynie podróżujących na prowincję, by odwiedzić rodziny jednego z wymienionych, jest punktem rozwiązania do mrocznej, pełnej niepokojących szczegółów legend o współczesnych relacjach damsko-męskich. Okraszając wyjściowy pomysł dialogami, które w filmie Jima Jarmuscha mogłyby toczyć się przy kawie i papierosach, oraz surrealizmem spod znaku "Mulholland Drive", reżyser buduje dzieło w wyższym stopniu intensywne i otwarte na dialog. Zbyt sprawą licznych nawiązań do innych tekstów kultury pokazuje własną elokwencję, a przy sposobności zaprasza widza do wkładu w postmodernistycznej pracach nad produktem skojarzeń.

Zdaje się, iż na poziomie fabuły "I’m Thinking of Ending Things" jest to "Zakochany bez pamięci" à rebours – bohaterka właściwie podjęła już decyzję na temat rozstaniu, ale odrzucić chce zapominać na temat przeszłości (ani likwidować lub ratować połączonych wspomnień). Decyduje się na wizytę przy domu rodzinnym partnera w nadziei, hdy poznając miejsce, po którym dorastał, powiedzie się jej świetnie go zrozumieć. Oczywiście Kaufman nie przepuszcza okazji do zagłębienia się w psychikę bohaterów, uwypuklając bieżący w książkowym oryginale wątek schizofrenicznej tożsamości Jake'a i swoim dziewczyny. O jak wiele jednak Iainowi Reidowi postać bezimiennej narratorki służy głównie jak medium wykorzystywane poprzez bohatera do komunikowania się z nami, o tyle twórca "Synekdochy. Nowego Jorku" nie zaakceptować tylko oddaje do niej głos, ale robi z niej forma bardziej złożoną jak i również gotową na podjęcie walki o własnej osoby.

Choć zaopatrując protagonistkę nie w konkretne, ale w kilka imion (grana przez Jessie Buckley Lucy nazywana jest także Lucią i Louise), Kaufman nadaje do niej podmiotowość, jednocześnie komponuje jej postać spośród odłamków kilku równoprawnych, ale różniących się od siebie historii. Poznajemy więc bohaterkę m. in. jak poetkę, malarkę, studentkę fizyki kwantowej czy serwującą pyszne burgery kelnerkę. Reżyser płynnie przechodzi od 1 tożsamości do następnej, nie pozwalając widzowi poczuć się w świecie przedstawionym pewnie. Niezależnie od tegoż, czym Lucy w sam raz się zajmuje (ani jaki kolor posiadają jej ubrania po kolejnych aktach symbolicznie przechodzące od gorącej czerwieni do zimnego błękitu), wydaje się nierozerwalnie związana z Jakiem (Jesse Plemons). Nawet jeśli we własnym wewnętrznym monologu wciąż powtarza, że nie zaakceptować widzi swojej przyszłości u boku partnera, na użytek swoim rodziców wchodzi po rolę szczęśliwe zakochanej dziewczyny, zrzekając się tym samym uprawnienia do samostanowienia.

Wprowadzając do historii elementy krytyki współczesnej kultury popularnej, Kaufman przynosi Lucy możliwość samoobrony, a w ukończeniu ucieczki z jake'ocentrycznego świata. Zmianę po sposobie myślenia bohaterki reżyser rozpina pośród piosenką z hołdującego tradycyjnemu podziałowi ról genderowych musicalowi "Oklahoma! " a wnikliwą analizą kreacji Geny Rowlands z "Kobiety pod wpływem". Zapalnikiem pozwalającym Lucy przemówić własnym głosem oraz opowiedzieć swoją wersję wydarzeń jest znana piosenka wykonywana metrów. in. przez Michaela Bublé, która po interpretacji dziewczyny nie zaakceptować jest żartobliwym utworem o niewinnym flircie, lecz utrwalającym patriarchalny porządek świata o wątpliwym moralnie wydźwięku rape songiem.

"Może pora z tym skończyć" to również najbardziej mroczny kino w dorobku Charliego Kaufmana. Choć początkowa sekwencja zapowiada prędzej kino spod znaku niezależnych amerykańskich produkcji, podskórny niepokój błyskawicznie zaczyna dominować, żeby następnie eskalować przy psychologiczny horror całkowity surrealistycznych i dziwacznych sytuacji. Z przekonaniem nie jest owo dzieło, do których przyzwyczaiła nas spośród platforma streamingowa spośród czerwonym "N" po logotypie, ale pozostanie jedną z w najwyższym stopniu oryginalnych i najlepszych tytułów dostępnych przy jej bibliotece.

Like it? Share it!


Lasonya

About the Author

Lasonya
Joined: January 4th, 2021
Articles Posted: 17

More by this author